Tort na 30-te urodziny powinien być niepowtarzalny tak jak cała uroczystość. Już sam prezent urodzinowy jest często wyjątkowy i dokładnie zaplanowany. Staramy się znaleźć coś co zaskoczy solenizanta będzie dla niego niezapomnianym przeżyciem i zapadnie mu w pamięć przynajmniej na kolejne 10 lat. W końcu trzydzieste urodziny ma się tylko raz.
Tort, który przypadł mi do wykonania okazał się nie lada wyzwaniem. Ktoś zapyta jaki tort można wykonać dla mężczyzny? Najlepiej niech będzie to tort, który będzie się z nim bezpośrednio kojarzył. Idąc tym tokiem myślenia szybko zrodził się pomysł by tort dla naszego solenizanta powiązać z tematyką motoryzacji.
Po chwili namysłu pomysł na tort na 30-te urodziny był już gotowy. Opona samochodowa. Ale nie byle jaka tylko obrandowana jego ukochaną marką jaką jest volkswagen. Przygotowania do urodzinowej imprezy ruszyły więc pełną parą.
Oto finalne dzieło okupione moimi czarnymi palcami. Pierwszy raz korzystałam z masy czarnej i o dziwo to pierwszy kolor z którym pracowałam, a który farbuje. Polecam więc skorzystać z gumowych rękawiczek podczas wykonywania ozdób. Do wykonania felgi, aby nadać jej kolor srebrny, zastosowałam barwnik w proszku. Nie polecam jednak farbowania nim masy. Musiałam jej sporo dodać aby uzyskać kolor o jaki mniej więcej mi chodziło, a im więcej go dodawałam tym bardziej masa się kruszyła. Dużo lepszym rozwiązaniem byłoby pomalowanie felgi na ten kolor. Ale cukiernik amator uczy się całe życie.
Ważne, że tort zachwycił wszystkich zgromadzonych. Czekoladowy biszkopt został oczywiście sowicie nasączony alkoholem o orzechowym aromacie. Ostrzegłam także gości aby raczej nie zjadali czarnej masy cukrowej nie mogła bowiem zagwarantować, że ich nie zafarbuję na czarno a nie była to impreza helloween.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz